Szanowni Państwo, Wiem, że jestem jedną z tysięcy dotkniętych biedą, ale podejmę próbę proszenia o ratunek również tą drogą. Mam na imię Beata i jestem mamą 5 letniego smyka, którego sama wychowuję. Od pewnego czasu mamy bardzo trudną sytuację matetialną, ale przetrwaliśmy dzięki dobrym ludziom. Przez ostatnie dwa lata chorowałam i nie mogłam pracować, przez co narosły długi w ogromnej dla mnie kwocie ok. 45 tysięcy. Przestałam bowiem spłacać pożyczkę i pojawiły się nowe. Spłaty są wymagalne natychmiast. Inaczej grozi mi armia komorników. Codziennie dostaję wezwania do zapłaty pocztą mailem, teraz jeszcze więcej. Gdybym spłaciła te długi jedną pożyczką i spokojnie spłacała jednego wierzyciela, to mogłabym wreszcie odetchnąć. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, zawsze radziłam sobie w życiu i sama pomagałam innym. Proszę o pożyczkę 45 tysięcy. Praktycznie na już. Chętnie odpracuję, podpiszę umowę pożyczki również z wekslem. Zrobię wszystko, co w mojej mocy. Jestem pogodną, inteligentną 42 latką o niebanalnym umyśle. Jedyne na czym „połamałam zęby” to depresja, która zdegradowała całe moje życie.
Bardzo proszę o kontakt osoby zdecydowane na bezpośredni kontakt, spotkanie.
Proszę, błagam Was, pomóżcie mi i synowi stanąć na nogi i zacząć znów normalnie żyć.